Kamień młyński jak sama nazwa wskazuje jest używany w młynach. To płaski walec wykonany z kamienia. Jego masa jest różna w zależności od wielkości młyna. Małe ważą około kilkudziesięciu kilogramów, duże mogą ważyć nawet tonę i więcej. Kamień młyński jest elementem roboczym tzw. mlewnika. Tak naprawdę w maszynie są dwa kamienie, dolny nieruchomy i górny, który kręci się, pomiędzy nimi ziarno jest mielone na mąkę.
Wyobraźmy sobie taki kamień młyński przywiązany do szyi człowieka i wraz z nim wrzucony w głęboką wodę. Kamień ma dużą gęstość, nie ma szans, aby utrzymał się na powierzchni, gwałtownie opada w dół ciągnąc za sobą człowieka. Nie ma sensu żaden opór. Nawet najlepszy pływak nie uratuje się. Głębokość gwałtownie się powiększa, możemy zastanawiać się jedynie, czy nagły wzrost ciśnienia doprowadzi do utraty przytomności przed utonięciem, czy też człowiek ten utonie świadomie. Ciało nigdy nie wypłynie, przywiązane do kamienia będzie pokarmem dla różnych przydennych stworzeń morskich.
Taka tragiczna śmierć to nic w porównaniu do kary, jaka spotka ludzi gorszących dzieci. W Ewangelii Św. Mateusza Jezus powiada: „Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza.” Niech się strzegą więc w szczególności pedofile, którzy nie bacząc na słowa Ewangelii i zakazy prawa świeckiego, wykorzystują niewinne dzieci. Niech się strzegą wszyscy, którzy przymykają oczy na takie przestępstwa. Niech się opamiętają i spróbują zadośćuczynić swe winy ci, którzy kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób się do tego przyczynili, nawet jedynie obojętnością lub lekceważeniem problemu. Nie ważne czy są celebrytami bawiącymi w Sopockim klubie, czy duchownymi, nauczycielami, murarzami, lekarzami, politykami, … . Każdy naraża swą duszę na wieczne męki.
Lecz o ile każdy grzesznik ma szanse nawrócić się i uzyskać rozgrzeszenie, to przestępca wykorzystujący seksualnie dzieci nie powinien uniknąć kary tu na ziemi, pedofilia musi być surowo karana przez prawo świeckie. I w Polsce jest surowo karana długoletnim więzieniem, a także publicznym napiętnowaniem sprawcy poprzez wpisanie do tzw. rejestru pedofilów. Wprowadziliśmy także odpowiedzialność osób ukrywających pedofilię. Ukrywanie tego przestępstwa jest także przestępstwem.
Niestety wciąż są problemy z wykrywaniem i skazywaniem sprawców niektórych przestępstw, szczególnie tych, które wychodzą na jaw po wielu latach. Jest problem z brakiem empatii wobec ofiar. Jest wielki problem wykorzystywania tego tematu w bieżącej walce kulturowej i politycznej. Często ludzie, którzy są ofiarami pedofili sprzed lat teraz stają się ofiarami manipulacji medialnych. Pojawiają się także fałszywe oskarżenia i pomówienia.
Trudno odnaleźć się w tym wszystkim zwykłemu człowiekowi. Szczególnie gdy odnosimy wrażenie, że temat staje się walką, w której ofiary stają się przedmiotem a nie podmiotem. Powstają konkurencyjne filmy dokumentalne. Nie wiemy ile w nich faktów, a ile ewentualnych manipulacji. Pojawiają się liczne oskarżenia, nie znamy wszystkich dowodów. Nie wiemy komu wierzyć, a komu nie. W naszych umysłach rodzi się uzasadniony gniew. Warto pracować nad sobą, aby ten gniew nie przekształcił się w nienawiść do kogokolwiek. Szukajmy dobra w każdym dziennikarzu, polityku czy duchownym, którzy szukają prawdy, nawet jeśli popełniają błędy. Bowiem tylko prawda nas wyzwoli.