W poprzednim numerze MGR pisałem o sieci 5G, której wiele osób się boi. Postarałem się wyjaśnić, że fale elektromagnetyczne, które mają być w niej stosowane nie są żadnymi nowymi zjawiskami fizycznymi, to fale znane nauce od dziesięcioleci, są dobrze przebadane, m.in. nie ma żadnych dowodów na to aby powodowały raka, nie ugotują nam też mózgów jak mikrofalówki. Odniosłem się też krótko do błędnej teorii spiskowej łączącej sieć 5G z koronawirusem. Zachęcam do sięgnięcia do poprzedniego numeru gazety lub odszukania tekstu na www.uscinski.pl.
Po tym felietonie pojawiło się wiele pytań od czytelników. Na wiele z nich odpowiadałem na facebook-u. Warto jednak zatrzymać się nad pytaniem, które zadało mi wiele osób, a dotyczy epidemii koronawirusa. Pytanie brzmiało:”Czy to prawda, że będzie obowiązkowe szczepienie przed koronawirusem? I czy wówczas będą wszczepiane ludziom chipy?” To jest pytanie na serio, to nie był żart, w internecie krążą tego typu teorie spiskowe. Powtarzane są przez wiele osób, a gdy się wysłucha kilku takich wypowiedzi, można w to mimowolnie uwierzyć. Całych tych teorii nie będą tu przybliżał ale postaram się wprost odpowiedzieć na te pytania.
Nie będzie w Polsce żadnych obowiązkowych szczepień na koronawirusa! Po pierwsze, nie ma w Polsce żadnego prawa, które zmuszałoby ludzi do przymusowego szczepienia na koronawirusa. Nie ma żadnej ustawy w tej sprawie, żadnego rozporządzenia, ani projektów takich dokumentów. Nie ma też żadnego tajnego planu w tej sprawie. Takie teorie to czysta fikcja. Osoby, które mają przeciwwskazania do szczepień, a jest ich wiele, nie mają czego się obawiać. Nie będą zmuszane do szczepień, koronawirus jest groźny, ale nie aż tak jak np. czarna ospa. Poza tym, prawdopodobnie gdy powstanie szczepionka to nie będzie ona taka skuteczna jak szczepionka na tą straszną ospę. Niestety koronawirus to takie paskudztwo, które może często mutować, a to może uniemożliwić wyprodukowanie szczepionki uniwersalnej na każdą mutację. Jednak wszyscy powinniśmy mieć nadzieję, że ta szczepionka jak najszybciej powstanie i trafi do Polski. Jeśli duża część społeczeństwa się zaszczepi to pozytywnie wpłynie także na tych, którzy nie będą zaszczepieni. Nie miejmy złudzeń, epidemia nie wygaśnie dopóki nie zostanie wynaleziona szczepionka. Z jednej strony więc uspokajam tych, którzy szczepień się boją, że nie będą one obowiązkowe. Jednak każdego, kto nie ma przeciwwskazań do szczepienia zachęcam do zaszczepienia się gdy już szczepionka się pojawi. W ten sposób zadbamy o zdrowie społeczeństwa, nie tylko nasze ale także innych, których nie zarazimy, jeśli sami unikniemy zakażenia.
Nie będzie w Polsce żadnego przymusowego wszczepiania chipów ludziom! To zupełne science fiction. Nie ma takich planów, ani żadnego prawa które by to umożliwiało komukolwiek. Prawo i Sprawiedliwość i Prezydent Andrzej Duda na pewno się na to nie zgodzą, a i inne opcje polityczne raczej nie mają takich zamiarów. Nawet Unia czy inne organizacje międzynarodowe nie są w stanie nam takiego rozwiązania narzucić. Wszczepianie chipów stosuje się na całym świecie do znakowania zwierząt. Nasz domowy kot ma również takiego chipa. Ale nawet dla zwierząt domowych nie jest to obowiązkowe, a co dopiero dla ludzi. Oczywiście znamy to z literatury i filmów fantastycznych, wiemy też, że niektórzy ludzie wszczepiają sobie takie chipy, aby np. używać takiego chipa zamiast klucza do zamka w domu. Ale to jest zupełnie dobrowolne i w żaden sposób nie związane z koronawirusem.
Sytuacja związana z epidemią jest trudna pod wieloma względami, głównie medycznymi i ekonomicznymi ale nie tylko. Postarajmy się jednak w tej trudnej sytuacji powstrzymać emocje i nie ulegać wierzeniom w niestworzone historie i nieprawdopodobne teorie spiskowe.