Na początku czerwca Prezydent Andrzej Duda zainaugurował program „Moja Woda”, dzięki któremu każdy właściciel działki z domem mieszkalnym może uzyskać 5000 zł dofinansowania do budowy instalacji zatrzymującej wodę deszczową. Może to być przydomowe oczko wodne, zbiornik podziemny na deszczówkę z instalacją rozsączającą lub systemem podlewającym ogródek i wszelkiego typu instalacje, których celem będzie zatrzymanie i zagospodarowanie na działce wody deszczowej. Chodzi o to aby woda deszczowa nie spływała do kanalizacji lub rowów melioracyjnych. Dobrze jeśli nasza instalacja ograniczy zużycie wody wodociągowej lub z własnej studni, tak stanie się, jeśli zmagazynowana woda będzie służyła do podlewania ogródka.
Retencja jest jedną z podstawowych metod walki z suszą. Zatrzymanie jak największej ilości wody deszczowej i zahamowanie jej naturalnego (lub, co gorsze, wymuszonego) spływu do rzek i dalej do morza jest bardzo ważne, pomaga utrzymać poziom wody gruntowej na odpowiednim poziomie zapewniającym możliwość życia wielu organizmom, zarówno fauny jak i flory.
Odpowiednio przygotowany system retencji jest także ważny w czasie wielkich opadów deszczu zagrażających powodzią. Im więcej wody deszczowej zatrzymamy w czasie ulewy w zbiornikach retencyjnych tym mniej jej trafi raptownie do rzek, czyli minimalizujemy ryzyko wysokiej fali na rzekach i powodzi.
Program „Moja Woda” pozwoli sfinansować aż 20 tys instalacji przydomowej retencji, zaoszczędzimy dzięki temu 1 mln m3 wody. Dla wyobrażenia to tyle co 660 mln butelek 1,5 litra. Zachęcam Pańśtwa do korzystania z programu. Program rusza już w lipcu, szczegółowe informacje dostępne będą na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Moje biuro poselskie także będzie pomagało w składaniu wniosków.