Sierpień jest okresem przerwy w posiedzeniach Sejmu i Senatu. Tak jest od lat i choć zasadniczo posłowie nie mają urlopów, to właśnie sierpień jest okresem wakacji, w którym mogą odpocząć od pracy w Warszawie. W budynkach parlamentu zaś odbywają się w tym czasie remonty, drobne naprawy i przeróbki, malowanie ścian itp. Większość biur poselskich funkcjonuje jednak w wakacje normalnie i mieszkańcy mogą korzystać z ich pomocy i z interwencji poselskich. Także w moim biurze miałem i mam wciąż w wakacje wiele spotkań w sprawach mieszkańców powiatu i całego okręgu wyborczego. Podejmuję też wiele interwencji poselskich w tym czasie. Przerwa w posiedzeniach sejmu powoduje, że można więcej czasu poświęcić na badanie dokumentów, z którymi przychodzą do posłów mieszkańcy.
Sierpień to także okres wielu uroczystości patriotycznych i dożynkowych. Jedynym z zadań posłów i senatorów jest właśnie uczestniczenie w tych uroczystościach w swoich okręgach wyborczych. Dla mnie to wielka przyjemność i zaszczyt, szczególnie, że na terenie naszego powiatu czcimy ważną rocznicę Bitwy Warszawskiej. A więc obchody Cudu nad Wisłą w Radzyminie i Ossowie, ale także w innych miejscowościach (m.in. Ząbki, Kuligów gm. Dąbrówka, Tłuszcz) zawsze gromadzą tysiące mieszkańców i także nas, parlamentarzystów. Ważne jest też dla mnie uczestnictwo w święcie rolników – dożynkach. W tym roku dożynki powiatowo-gminne w Chrzęsnem także zgromadziły licznie okolicznych rolników i gości z całego powiatu. Mimo, iż podczas uroczystości reprezentowałem Parlament Rzeczypospolitej Polskiej, to po trosze czuję się wciąż bardziej gospodarzem niż gościem, wszak byłem przez 17 lat lokalnym samorządowcem, w tym wicestarostą i starostą naszego powiatu.
Wakacje to także czas odpoczynku, czas dla rodziny. W tym roku udało mi się z rodziną spędzić trochę czasu na łonie natury. Wszystkim tym, którzy preferują wakacje zagranicą, najlepiej samolotem i w opcji all inclusive powiem tylko: „cudze chwalicie – swego nie znacie”. My bardzo lubimy wypoczywać w Polsce. Oczywiście najbardziej lubię Mazury, ten mazurski las, czysta woda i świeże powietrze są niepowtarzalne. Byliśmy też jeden dzień nad Bałtykiem, polecam taką rodzinną wycieczkę, rano pociągiem do Sopotu i wieczorem powrót. Bilet rodzinny w pociągu (byle nie pendolino – bo drogo) jest tańszy od benzyny, bez noclegu, bo noclegi drogie, można fajnie spędzić czas z rodziną.
Dobrze jest też wypocząć u nas na terenie powiatu. Polecamy spływy kajakowe Liwcem i Bugiem (choć w tym roku nie mieliśmy jeszcze na to czasu), takie jednodniowe spływy są dość tanie i można poznać piękno naszego regionu. Jak ktoś boi się pływać kajakiem, to gorąco polecam odwiedzić plażę w Arciechowie gm. Radzymin. W ostatnich latach był tam pogłębiany ujściowy odcinek Bugu i z wybranego z dna piasku usypano piękną wydmę, dla dzieci bajka. Miejsce to można znaleźć łatwo na zdjęciu satelitarnym google maps.